"Kościół w Polsce miał w historii wielu wybitnych biskupów. Biskup Wilhelm Pluta należy do najwybitniejszych. Mogę spokojnie powiedzieć, że niewielu takich pasterzy miała w naszych czasach Europa. Jego programy duszpasterskie, jego analizy i przemyślenia wybiegają w przyszłość, promieniują intuicją wiary i długo jeszcze będzie z nich się można uczyć duszpasterstwa nowoczesnego i skutecznego"

abp Józef Michalik, Gorzów Wlkp. 22 stycznia 2001 r.


Pic 1

DROGA TRZECH DIECEZJI

W gorzowskiej katedrze 22 stycznia uroczyście zainaugurowano Synod Metropolii Szczecińsko-Kamieńskiej. To drugie takie wydarzenie w powojennej historii Polski.

Miejsce i datę rozpoczęcia synodu wybrano nieprzypadkowo. W tym roku upłynęło bowiem sto lat od urodzin bp. Wilhelma Pluty, a dokładnie 22 stycznia minęła też 24. rocznica śmierci pochowanego w gorzowskiej katedrze sługi Bożego. To znacząca postać dla całej metropolii, w skład której wchodzą dziś archidiecezja szczecińsko-kamieńska oraz diecezje koszalińsko-kołobrzeska i zielonogórsko-gorzowska. Do 1972 roku stanowiły one jedną administrację apostolską w Gorzowie Wlkp., a jej zwierzchnikiem był właśnie bp Pluta.

Pasterz nadziei

Metropolitalna pielgrzymka kapłanów do grobu dawnego pasterza Kościoła zachodniej i północnej Polski rozpoczęła się adoracją Najświętszego Sakramentu. Po niej biskup pomocniczy diecezji zielonogórsko-gorzowskiej Paweł Socha przedstawił biografię oraz główne rysy duchowości bp. Pluty. Szczytem była Msza św. - Chcemy dzisiaj podziękować Bogu za posługę tego świętego biskupa. Pragniemy też, aby dziedzictwo przekazane nam przez tego pasterza znalazło przedłużenie w aktualnie żyjącym pokoleniu - mówił witając zgromadzonych biskup zielonogórsko-gorzowski Stefan Regmunt. Mszy św. przewodniczył i homilię wygłosił metropolita szczecińsko-kamieński abp Andrzej Dzięga. Podkreślił ogromny wkład bp Pluty w integrację tutejszej ludności i tworzenie struktur kościelnych w czasach komunizmu. - Był wielkim pasterzem nadziei - mówił hierarcha. Podczas Mszy św. odczytano dekrety o zwołaniu i otwarciu synodu.

Synod do pracy

Do prac synodalnych, które potrwają trzy lata, powołano cztery komisje pod patronatem biskupów pomocniczych. Komisji ds. Kościoła metropolitalnego patronuje bp Paweł Socha z Zielonej Góry, komisji ds. posługi nauczania - bp Marian Błażej Kruszyłowicz ze Szczecina, komisji ds. posługi uświęcania i ds. posługi pasterzowania - biskupi Paweł Cieślik i Krzysztof Zadarko z Koszalina. Wszystkie komisje mają też przewodniczących, którymi są prezbiterzy z poszczególnych diecezji. Wyznaczono też trzy zespoły eksperckie skupione wokół następujących tematów: źródła wspólnej duchowości, natura wspólnych problemów, źródła wspólnych nadziei. Promotorem synodu został ks. dr hab. Kazimierz Dullak z diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej, sekretarzem generalnym - ks. infułat dr Edmund Cybulski z archidiecezji szczecińsko-kamieńskiej, a jego zastępcą ks. dr Grzegorz Chojnacki z diecezji zielonogórsko-gorzowskiej.

Dekrety zaangażowanym w prace synodalne wręczono podczas nieszporów, którym przewodniczył biskup koszalińsko-kołobrzeski Edward Dajczak. W homilii przywołał wezwanie bp. Pluty: "Cudu Bożego trzeba, ale i pracy nad swoim sercem nam trzeba, abyśmy objawili światu swoją świętość". - Przecież to niemalże hasło synodu - zauważył.

autor: Krzysztof Król, Gość Niedzielny 04/2010